Podsumowanie jednego ze szkoleń z Michałem P. 🙂
Mamy 3 najpopularniejsze rodzaje budowy strony wielojęzykowej:
1. Domeny z rozszerzeniem językowym np.:
- lenalighting.pl
- lenalighting.de
- lenalighting.fr
Zalety:
- Target geograficzny jest jasny dla klienta (od razu widzi rozszerzenie językowe) + mamy łatwość w weryfikowaniu danych w GSC (każda domena ma osobne konto);
- Każda witryna jest niezależna – to jak będzie wyglądała jedna wersja nie będzie miało wpływu na inne wersje. Dzięki temu mamy zdecydowanie ułatwione działanie np. aby ustawić lokalną walutę itd.;
- Wzajemne linki z jednej wersji na drugą są traktowane jako linki zewnętrzne (rozbudowa profilu linkowego);
- Łatwe analizowanie danych
Wady:
- Koszt utrzymania 3 domen;
- Każda domena musi dbać o swój profil linkowy.
2. Subdomeny z językiem np.:
- pl.lenalighting.com
- fr.lenalighting.com
- de.lenalighting.com
Zalety:
- Brak wpływu jednej subdomeny na inne;
- Jako niezależne strony można je łatwo monitorować w GA/GSC.
Wady:
- Konfiguracja subdomen np. Waluty może wymagać zaawansowanej wiedzy;
- Zazwyczaj subdomeny mają mniejszą moc dla Google niż domena główna (moc domeny głównej rozbija swoją moc o ilość subdomen);
- Wzajemne linki nie są uznawane za backlinki ale za linki wewnętrzne.
3. Katalogi z językami np.:
- lenalighting.com/pl
- lenalighting.com/de
- lenalighting.com.fr
Zalety:
- Potrzebna do utrzymania jest tylko jedna domena;
- Wszystkie języki (katalogi) korzystają z backlinków;
- Prosta implementacja
Wady:
- Wzajemne linki są traktowane jako linki wewnętrzne, a nie backlinki;
- Musimy dbać o wersje językowe tak, aby były wartościowe pod kątem technicznym (linkowanie, hreflangi)
- Może być konieczna dalsza rozbudowa pod narodowości (np. Dla Hiszpanii byłoby to /es-es/ a dla Argentyny /es-ar/;
PODSUMOWANIE:
Podsumowując dla Google każdy z powyższych sposobów jest dobry – trzeba jednak zawsze dbać o wszystkie wersje językowe. My pozycjonujemy tylko wersje polską dlatego najlepszym wyjściem dla nas jest aby każda wersja językowa była na innych domenach (inne rozszerzenia) – wówczas rozgraniczamy wszystkie wersje językowe i nie musimy przejmować się innymi językami (np. Duplikacja metą tagów, hreflangi).
Jeżeli klient ma informatyka/firmę informatyczną nie ma problemu abyśmy mieli wersje językowe na katalogach – wówczas to po ich stronie powinna być eliminacja błędów technicznych z wersji językowych.
W przypadku subdomen – jest to rzadka sytuacja jednak nie polecana przez nas (zazwyczaj mamy złe doświadczenia z subdomenami).
Mając domenę z rozszerzeniem .pl starajmy się jej nie przekierowywać na wersję .com/pl (może być taki pomysł jak klient chciałby dodać wersje językowe). Potrzebne będzie wówczas przekierowanie co osłabi nasze adresy URL. Najlepiej wówczas, aby każdy język miał swoją domenę. Możemy też zaproponować języki na katalogach np. pl/en, dzięki czemu nie stracimy mocy ale będzie to słabe jeżeli chodzi o target geograficzny.